Niedzielna interwencja dotycząca pisklaka.

Interwencje

Wczoraj w godzinach popołudniowych otrzymaliśmy telefon z prośbą o pomoc dla pisklaka. Starsza pani znalazła to cudo pod garażem. Gdy przechodziła usłyszała cichy pisk, gdy schylila się, jej oczom ukazał się mały ptaszek. W pobliżu nie ma żadnych drzew, być może koty przetransportowaly go tam. Ptaszek trafił do osoby, która pomaga nam odchować takie maluszki. Został od razu nakarmiony specjalną mieszanką, obserwowano jaką zrobi kupę i położono go spać. Dziękujemy za czujność i empatię osobie zgłaszającej, Kasi za domek i transport . Będziemy na bieżąco informować Was jak rozwija się maluszek.
Wedlug p. Twardowskiego ( gdy zobaczyl zdjecia) jest to dzwoniec.